mimo kilku lat współpracy mam mieszane uczucia.
Na pewno sklep ma bardzo duży wybór oprawek w różnych przedziałach cenowych. Jadnak rodzić żeby kupować tam musi być niezwykle asertywny. Pani w sklepie w mało sympatyczny sposób podniesionym tonem próbowała przekonać mnie że to moja córka (3-letnia) powinna decydować o wyborze oprawek. Naprawdę jestem bardzo tolerancyjny wobec wyborów mojego dziecka, ale w oprawkach które wybrała wyglądała wyjątkowo nieładnie.
W końcu udało mi się postawić na swoim, ale pani obsługująca nas zachowywała się infantylnie jak obrażona dziewczynka. Na szczęście kiedy odebraliśmy okulary córka powiedziała ze jej sie bardzo podobają.
Także drogie panie życzę abyście nauczyły się liczyć ze zdaniem rodzice, bowiem rodzice zazwyczaj chcą dla dziecka jak najlepiej
Komentarz Administratora:
Bardzo dziękujemy za Pańską opinię. Proszę jednak pamiętać, że my nie jednokrotnie pełnimy rolę mediatora pomiędzy dziećmi i ich rodzicami i w tej roli jesteśmy sprzymierzeńcami dzieci, gdyż nasz salon powstał z miłości do najmłodszych i szacunku dla ich upodobań oraz ich często bardzo dorosłego zdania.
WidziMisie było tworzone z myślą o dzieciach, o ich dobrym samopoczuciu, o tym aby wybór miały taki sam jak dorośli , aby nie kojarzyły tego miejsca jako niezbyt fajnego sklepu, w którym do czegoś je zmuszają.

Konrad

WidziMisie to najlepszy salon optyczny w jakim kiedykolwiek zdarzyło mi się przebywać. Bardzo ciepłe a zarazem profesjonalne podejście do klienta, wyjątkowa atmosfera i duży wybór różnorakich oprawek sprawiają, że za każdym razem bardzo chętnie do niego wracam i nie zamieniłabym go na żaden inny. Dziwię się ludziom którzy wydają o nim niepochlebne opinie. Może powinni popracować nad zachowaniem swoich dzieci... W każdym razie gorąco zachęcam do korzystania z usług tego salonu! Pozdrowienia dla fantastycznej, przemiłej obsługi!!!

Gabi

Zdecydowanie nie polecam tego miejsca.
Życzę Państwu zeby szybko wyrosła Wam mocna konkurencja, która nauczy Was pokory i odpowiedniego nastawienia do klienta.
Nabzdyczone Panie patrzące na klienta przez pryzmat jego portfela to nie najlepsza wizytówka.

Edyta